Prezerwatywowa zgadka

 

Dowody pokazują mądrość doktryny katolickiej.

 

New York, 24 wrzesień 2005. Krytycy wciąż atakują odmowę Kościoła Katolickiego na wprowadzenie prezerwatyw jako środka zaradczego na problem AIDS. Jeden z ostatnich ataków miał miejsce na łamach magazynu medycznego „The Lancet”. W artykule z dnia 12 marca stwierdzono: „Wiara wydaje się stanowić przeszkodę nie do pokonania w zapobieganiu epidemii”. I dalej: „ Problem ten nigdzie nie jest ostrzejszy niż w kwestii HIV/AIDS”. Artykuł był bardzo krytyczny wobec papieża Jana Pawła II za jego opór wobec używania prezerwatyw, oskarżając go o ignorancję wobec historii Afryki, jej kultury i realiów życia codziennego.

 

Felietonista New York Times Nicholas Kristof oskarżył Kościół o przyczynienie się do śmierci setek tysięcy istnień ludzkich z powodu swej odmowy stosowania prezerwatyw. Kristof wyraził nadzieje, że nowo wybrany papież Benedykt XVI nie tylko zmieni stanowisko Kościoła w tej sprawie, ale w istocie „poprze używanie prezerwatyw”, przyznając że byłby to „odważny wybór”.

 

Decyzja rządu Stanów Zjednoczonych o ograniczeniu dotowania prezerwatyw również spotkała się z krytyką. Według sprawozdania w brytyjskiej gazecie The Guardian z dnia 30 sierpnia Stephen Lewis, delegat specjalny sekretarza generalnego ONZ do sprawy HIV/AIDS w Afryce powiedział, że te cięcia są niszczące dla Afryki. Skomentował też politykę administracji Busha w tej kwestii jako „kierującą się dogmatami”.

 

New York Times zaś ponownie stanowczo wypowiedział się w tej sprawie w artykule z 4 września, który dowodził, iż przez zmniejszenie dostępności prezerwatyw redukcja zachorowań na AIDS w Ugandzie została zagrożona.

 

Więcej Katolików, mniej zachorowań.

 

Istnieją jednak znaczące dane, które pokazują bezzasadność polegania na prezerwatywach w rozwiązywaniu problemu AIDS. List australijskiego bioetyka Amina Abboud, opublikowany 30 lipca na łamach British Medical Journal, zaznaczał iż jakakolwiek zmiana w stanowisku Kościoła Katolickiego w sprawie prezerwatyw byłaby szkodliwa dla Afryki. Według Abbouda analizy statystyczne sytuacji na tym kontynencie pokazują, że im większy jest odsetek Katolików w jakimś kraju, tym niższa jest liczba nosicieli wirusa HIV. „Jeśli Kościół Katolicki upowszechnia w tych krajach informacje o HIV, to wygląda na to, że to przyniesie pożądany efekt” – dodaje autor.

 

Dane Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) wskazują, iż liczba zarażonych w kraju Suazi to 42,6% populacji. Tylko 5% ludności to Katolicy. W Botswanie, gdzie 37% dorosłych to nosiciele HIV, Katolicy stanowią jedynie 4% populacji. Z kolei w Ugandzie, gdzie 43% ludności to Katolicy, odsetek dorosłych nosicieli HIV to 4%.

 

Abboud stwierdził, iż odkąd Jan Paweł II odszedł, ma miejsce „ umówiona kampania… by przypisać mu odpowiedzialność za śmierć wielu Afrykańczyków”. Jednak kontynuując mówi: „takie oskarżenia muszą być w każdym wypadku poparte solidnymi dowodami. Póki co, nie przedstawiono żadnych”.

 

Uznanie wartości i znaczenia promowania abstynencji, zamiast zwykłego polegania na prezerwatywach, było przedmiotem komentarza w magazynie The Lancet z 27 Listopada 2004 roku. Artykuł napisany przez grupę ekspertów medycznych i poparty przez ekspertów w dziedzinie opieki zdrowotnej, stwierdza, iż gdy kampanie tego typu są ukierunkowane na ludzi młodych, którzy nie rozpoczęli życia seksualnego, „pierwszym priorytetem powinno być zachęcenie do abstynencji lub opóźnienia inicjacji seksualnej, stąd podkreślanie unikania ryzyka jako najlepszej drogi do zapobiegania HIV i innych chorób przenoszonych drogą płciową oraz niechcianych ciąży”.

 

Artykuł popierał używanie prezerwatyw, lecz wskazał także, iż nawet dla tych, którzy już rozpoczęli życie seksualne „powrót do abstynencji lub bycie wzajemnie wiernym nie zarażonemu partnerowi są najefektywniejszymi sposobami uniknięcia zarażenia”. To odnosi się także do dorosłych: „Przy zwracaniu się do osób dorosłych, najważniejsze powinno być propagowanie wzajemnej wierności wobec nie zakażonego partnera, jako najlepszego sposobu zapewnienia ochrony przed zakażeniem HIV” - mówi artykuł.

 

Ten argument poparty jest mocnymi dowodami medycznymi. Autorzy wskazują: „Doświadczenie krajów w których stopień zakażenia HIV zmniejszył się sugeruje, że ograniczenie liczby partnerów ma główne znaczenie epidemiologiczne w osiągnięciu redukcji styczności z HIV na dużą skalę, zarówno w epidemiach ogólnych, jak i skoncentrowanych”.

 

Kwestionowanie ortodoksji

 

Ostatnie informacje odnośnie sytuacji w Ugandzie potwierdza stanowisko tych, którzy kwestionują poleganie na prezerwatywach w tej kwestii, która jest często przedstawiana jako przykład tego, jak programy broniące abstynencji seksualnej i wzajemnej wierności, mogą zmniejszyć styczność z AIDS.

 

Raport opublikowany 13 września w Aidsmap, brytyjskiej stronie internetowej poświęconej dystrybucji informacji o AIDS, podsumowuje wnioski studium opublikowanego 1 września w Journal of Acquired Immune Deficiency Syndromes.

 

Studium wykazało, że pomimo iż kampanie na rzecz dystrybucji i propagowania prezerwatyw w Ugandzie rzeczywiście zwiększyły ich używanie, to nie doprowadziły do ich konsekwentnego stosowania. Co więcej, mężczyźni w grupie na którą te kampanie oddziaływały, mieli tendencje do zwiększania liczby partnerek seksualnych i byli trochę mniej skłonni do stosowania prezerwatyw w kontaktach z przygodnymi partnerkami niż grupa kontrolna.

 

Wnioski, jak wskazuje Aidsmap, „rodzą niewygodne pytania o bazę dowodową, która jest podstawą obecnego międzynarodowego stanowiska w kwestii zapobiegania HIV”.

 

Studium porównało dwie grupy złożone z członków biednej społeczności miejskiej Kampali. Inną konkluzją było stwierdzenie, iż „zwiększona dostępność prezerwatyw w Ugandzie w niewielkim stopniu  wpłynęła na ich nabywanie”.

 

Zmienianie zachowania

 

Ostatnie studium potwierdza argumenty wysunięte przez Edwarda Greena w jego książce z 2003 roku „Ponowne przemyślenie zapobiegania AIDS”. Green jest  starszym naukowcem w Harwardzkim Centrum Studiów Populacji i Rozwoju oraz członkiem Prezydenckiego Komitetu Doradczego do spraw HIV/AIDS.

 

Greek nie ma moralnych obiekcji wobec prezerwatyw, i de facto, współpracował w przeszłości z organizacjami promującymi antykoncepcję i programy planowania rodziny. Niemniej jednak ma poważne wątpliwości co do zasadności walki z AIDS poprzez dystrybucję prezerwatyw.

 

W Afryce, powtarzane ankiety pokazują, iż najpowszechniejszą zmianą zachowania w odpowiedzi na rozprzestrzenianie się AIDS jest zwiększenie wierności wobec jednego partnera, ograniczenie liczby partnerów seksualnych oraz abstynencja seksualna. Green dowodzi, iż kiedy ten typ zmiany jest promowany i spotyka się ze spontaniczną reakcją, wtedy budujemy bazując na tym, co ludzie robią w sposób naturalny. Niestety, dodaje, zagraniczni eksperci zbyt często przybywają i tylko narzucają kampanie promocyjne ignorując korzyści wynikające z tych zmian w zachowaniu, a preferując poleganie na dystrybucji prezerwatyw.

 

W dodatku Green cytuje studia pokazujące, że reklamy na rzecz promocji prezerwatyw nie prowadzą do długoterminowego, konsekwentnego ich używania, a niekonsekwentne ich używanie jest związane z większym ryzykiem zakażenia chorobami przenoszonymi drogą płciową. W rzeczywistości w Afryce kraje o największych wskaźnikach używania prezerwatyw i największej ich dostępności, czyli Zimbabwe i Botswana, są także w czołówce krajów o największych wskaźnikach nosicielstwa HIV.

 

Żadne prezerwatywy nie są niezawodne, szczególnie te typowe dostępne w krajach afrykańskich - zauważa Green. W rzeczywistości, są one uznawane za jedne z najmniej skutecznych metod antykoncepcji, jednak paradoksalnie są promowane przez ekspertów jako główny środek zapobiegania AIDS. Nie można powiedzieć, wskazuje Green, że ich używanie powoduje AIDS, „tylko że prezerwatywy mogą dać mężczyznom trochę większe poczucie bezpieczeństwa niż to jest w rzeczywistości”.

 

Niezależnie od tych debat, nowy papież szybko dał odpowiedź naciskającym na zmiany w doktrynie Kościoła. Zwracając się do biskupów kilku państw południowej Afryki 10 lipca, Benedykt XVI nalegał żeby wspierali życie rodzinne i pomagali tym którzy cierpią z powodu AIDS.

 

Kościół Katolicki, skomentował papież „ zawsze był na czele zarówno w kwestii zapobiegania, jak i leczenia tej choroby”. I jak dodaje: „Tradycyjne nauczanie Kościoła potwierdziło, iż jest ono jedyną niezawodną drogą do powstrzymania rozprzestrzeniania się HIV/AIDS.”

 

Źródło – ZENIT – September 24, 2005 – WEEKLY NEWS ANALYSIS

 

Tłumaczenie: Marek Trojan